Archive for lutego 2012

Paella zwana Paeją po polskiemu

czwartek, 23 lutego 2012 · Posted in , , , , , ,

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com

Po powrocie z Barcelony przywiozłam nie do końca cudowne wspomnienie o Paelli. Nie powaliła mnie na kolana, nie śniłam o niej nocami ani nie opowiadałam o niej wszystkim tym, którzy o jedzeniu słuchać lubią. Fakt ten był dla mnie mocno niewygodny...tym bardziej, że moja siostra (też jedzeniowy fascynat) po wizycie w podbarcelońskiej wiosce rybackiej, bezczelnie słała mi mmsy przedstawiające Paellę, z komentarzem świadczącym o jakiejś niezwykłej smakowej rozkoszy.
Przepis Tomka Woźniaka, który pojawił się w ostatniej Kuchni nr 2-2012, podziałał na mnie niczym płachta na byka. Zgodnie z teorią, nie moją, ale przywłaszczoną, w sumie nieco próżną, ale jakże prawdziwą: "Nikt mnie lepiej nie nakarmi niż ja sama", postanowiłam upitrasić. Tym bardziej, że chorizo czekało na swój odpowiedni moment.
Czy mnie olśniło??!!

Hamburgery w wersji domowej

czwartek, 9 lutego 2012 · Posted in , , , ,

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com

Ponieważ ostatnio było o zdrowych hamburgerach które można nabyć w Genewskiej Holy Cow...to ja się poczułam poszkodowana w tym temacie, gdyż Genewa daleko a na takiego smaka mam ochotę:)
Dziś będzie o hamburgerach domowej roboty, o takich które składamy od samego początku do samego końca totalnie samodzielnie. Trochę się trzeba do tego przygotować, mam tu na myśli kupno mięsa, które albo należy samodzielnie zmielić albo szeroko uśmiechnąć się do Pani w mięsnym.

No to moi drodzy!! Zaczynamy!


Coś do picia na zimowe, chłodne dni

czwartek, 2 lutego 2012 · Posted in

 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com


 Za oknem mróz aż trzeszczy, szczypie w nosy i policzki a jednocześnie zachwyca nieskazitelnie przeźroczystym powietrzem i przepięknym słońcem. Czapki na głowę, rękawice, ciepłe swetry i dalej na dwór. Wystawiamy buzie do słońca, niech organizm nasz cieszy się wreszcie światłem. W takie właśnie dni myślę sobie, że naprawdę lubię zimę.

Obsługiwane przez usługę Blogger.