Dżem pomidorowy

czwartek, 18 października 2012 · Posted in , ,

Fani tego specyfikuj upominają się o przepis.
Trafiła na niego, nigdzie indziej, jak we wrześniowej Kuchni, i od pierwszej chwili zapragnęłam go zrobić.
Taki mało zauważalny, był tuż obok domowych hamburgerów, zaproponowany jako sos, taka rola drugoplanowa.
A że sezon na pomidory w pełni, pewnego sobotniego poranka stawiłam się pod halą mirowską i tam wśród pomidorów gruntowych za 2,5 zł oraz malinowych za 3,2 zł wybrałam te najlepsze.
Z pięciokilową siatą oraz napojem z aloesu (Wy też odwiedzacie ten azjatycki sklep na tyłach hali, w którym produkty z innego świata są niczym zaczarowany ogród, pełen nowości i dziwności?) wróciłam do domu.

Okazało się że 5 kg to naprawdę dużo szczególnie gdy każdego trzeba obrać ze skóry i wyciągnąć mokre środki...spowalniaczem był też TVN który emitował akurat "Ugotowanych"...tak więc skończyłam koło wieczora.
Ale było warto, smakuje trochę jak ketchup chociaż jest świeższy, pomidorowy i imbirowy zarazem.
Wielki słoik zabrałam, gdy wraz z przyjaciółmi wybieraliśmy się do "cygańskiej karawany" Wery na Suwalszczyznę.
Wszystkim przypadł do gustu. Jedliśmy go zarówno do kiełbasek z grilla jak i do kanapek. Był tam też smakosz  który to wyjadał dżem łyżką prosto ze słoika i delektował się nim niczym Kubuś Puchatek miodkiem.
Fajnie jest zamknąć trochę letniego słońca w słoiku i otworzyć go w środku mroźnej zimy, dlatego polecam zrobienie sobie kilku zapasów.
Mimo dość pracochłonnego procesu polecam bo naprawdę warto.

Składniki:
proporcje zmieniajcie w zależności od ilości pomidorów

  • 700 g pomidorów (najlepiej w różnych odmianach),
  • 1/4 szklanki cukru (w przepisie jest 1/3 ale dla mnie był za słodki)
  • 3 łyżki startego świeżego imbiru,
  • 2 łyżki białego octu winnego bądź octu ryżowego,
  • 1 łyżeczka ostrego sosu chilli,
  • 3 łyżki listków bazylii pokrojonych w cienkie paseczki,
  • sól

Pomidory sparzamy wrzątkiem i obieramy ze skóry (warto je naciąć krzyżykiem od dołu wtedy skóra łatwiej schodzi).
Kroimy je na pół i wyciągamy mokry miąższ z pestkami.

Imbir obieramy łyżeczką i ucieramy go na tarce na tych ostrych, małych oczkach które ranią palce jak się nie trafi, więc uważajcie.
Pomidory wrzucamy do dużego garnka i dodajemy po kolei cukier, starty imbir, ocet oraz pół łyżeczki sosu chilli.
Zagotowujemy na średnim ogniu i gotujemy, co jakiś czas mieszając, aż masa odparuje i zgęstnieje.
Powinna być konsystencji nieco rzadszego ketchupu.
Jak już płyn się zredukuje zmniejszamy ogień i ostatecznie sprawdzamy smak. Doprawiamy solą i dorzucamy pokrojoną w paseczki bazylię, ewentualnie dodajemy jeszcze nieco sosu chilli.
Gorący płyn przekładamy go czystych i wyparzonych słoików, tak przygotowane wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 100 st (uwaga żeby słoiki się nie dotykały) i pasteryzujemy ok 30 min, aż wieczka będą wklęsłe.

Leave a Reply

Obsługiwane przez usługę Blogger.