Archive for 2011

Piernikowa chatka part II

czwartek, 15 grudnia 2011 · Posted in , , , ,

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Jest!!! Wreszcie się udało:) Dom zbudowany!!!
Piękny:) Uśmiecha się do mnie z parapetu i przypomina że święta tuż tuż.
Cudowna zabawa którą mogłam dzielić się z najbliższymi. Jeden wieczór spędziłyśmy z Zosią przyklejając i malując dachówkę. Drugi kiedy to z Dorocią dokonywałyśmy ostatnich szlifów.
Efekty oceńcie sami:) Zasypię Was dziś zdjęciami.

Piernikowa chatka part I

czwartek, 8 grudnia 2011 · Posted in

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
W tym roku podjęłam II próbę w swoim życiu...buduję piernikowy dom. Ściany, dachy, daszki popieczone.
Wszystko teraz czeka na złożenie i odpowiednie świąteczne przyzdobienie.
Ponieważ to bardzo pracochłonny temat dziś pokażę Wam jedynie internetowe inspiracje.

Boeuf Bourguignon na zimowe chłodne dni

czwartek, 1 grudnia 2011 · Posted in ,


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Za oknem szaro i ponuro, zimno i wieje.
W taki chłodny czas warto zjeść coś zarówno sycącego jak i niezwykle pysznego. Wołowina po Burgundzku to danie które przerażające jest jedynie z nazwy. W gruncie rzeczy zawiera niewiele składników, a kluczem do sukcesu jest dobrej jakości mięso no i czas.
Przepisów jest oczywiście całe mnóstwo, a mi akurat przypasił taki, który był dołączany do reklamy super ekstrackiego urządzenia kuchennego, które robi totalnie wszystko, łącznie z zabieraniem przyjemności z krzątania się po kuchni i gotowania (ale to już moja osobista opinia)

Makaron...moja miłość

czwartek, 24 listopada 2011 · Posted in , ,


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
 Makarony są podstawowym powodem dla którego nie jestem w stanie przejść na żadną dietę. Uwielbiam je pod każdym względem..można z nich wyczarować mnóstwo pysznych dań, za stosunkowo niewielkie pieniądze i w bardzo krótkim czasie. W swoim menu mam kilka sprawdzonych przepisów i mimo to chętnie sięgam po coś nowego.
Ten przepis który Wam dziś zaprezentuje pochodzi z gazetki "Palce lizać" wydanie jesienne i to zdecydowanie to danie zwróciło moją uwagę po pierwszym jej przejrzeniu.
Polecam tym którzy lubią ciężkie i wyraziste sosy bo ten serowy właśnie do takich należy.

Niezła sztuka...mięsa

czwartek, 17 listopada 2011 · Posted in , , ,


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
 Zrobić zdjęcie mięsu to jakaś strasznie trudna sprawa..A szczególnie takiego żeby wyglądało, choć trochę zachęcająco...
Ehhh no, ale mamy to, co mamy..A przepis, który dziś Wam podam jest (jak większość "moich" przepisów) niezbyt absorbujący czas.
Przekazała mi go kiedyś koleżanka moja Ania łomiankowa...Jest prosty i zawiera jedynie cztery składniki, z reguły będące w większości domów zawsze.
Można go zastosować zarówno w ramach codziennego obiadu jak i na imprezowe menu, bo po pierwsze robi się w zasadzie samo, a po drugie jest bardzo smaczne.

Tartaletki po portugalsku

czwartek, 10 listopada 2011 · Posted in , ,


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Wszystko przez Jamie'go!!
Właśnie pojawiła się polskie tłumaczenie książki "30 minut w kuchni" Jamie Olivier.
Najpierw w Kuchni Tv emitowany był program...chłonęłam każdy odcinek, na który akurat udało mi się trafić.
Potem w urodzinowym prezencie dostałam angielską wersję książki.
W tej chwili kolekcję książek kucharskich mam wzbogaconą o wersję polską. Tę zdecydowanie łatwiej się czyta, bo układ przepisów jest dość innowacyjny.

Zdjęcia z przeszłości

wtorek, 8 listopada 2011 · Posted in

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Kto z nas nie lubi starych zdjęć, kto choć na chwilę nie chciałby się cofnąć do cudownego dzieciństwa?
Ostatnio fenomenem internetowym stały się zdjęcia z przeszłości. Szykując się do opisania tego tematu znalazłam kilka stron, na których można pooglądać efekty takich eksperymentów.
Moim zdaniem świetny pomysł a szczególnie, kiedy stwierdzasz, że mimo czasu, który upłynął ludzie na zdjęciach w zasadzie się nie zmienili. Można to zaobserwować zwłaszcza, gdy na zdjęciu wszystko wystylizowane jest zgodnie z przeszłością (swoją drogą zastanawiam się skąd Ci ludzie wciąż mają np te same ubrania??:)

Underground restaurant...czyli historia latających krewetek

czwartek, 3 listopada 2011 · Posted in , , , , ,

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Barcelona zachwyciła nas wszelkimi dobrościami, a w szczególności owocami morza. Ponieważ mieliśmy pełny dostęp do kuchni, codziennie wieczorem zajadaliśmy się krewetkami, które popijaliśmy kapitalnym katalońskim białym winem.
Podczas jednej z ostatnich tego typu uczt wpadł nam do głowy pomysł...Skoro jest tak bosko i tak pysznie, czemu nie podzielić się tym z tymi, których lubimy, kochamy tudzież darzymy innym miłym uczuciem...
Od pomysłu do czynu...Opracowaliśmy plan...Wylot o godz. 11, bazar otwierają o godz. 7...damy radę...
I tak we wtorek, zapakowani, w pełnym rynsztunku wyjazdowym, ciągnąc za sobą walizki, drałowaliśmy na bazar zrealizować jakże zwariowany pomysł.

Barcelona piłką stoi...ale czy tylko?

czwartek, 27 października 2011 · Posted in

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Barcelona jest przepiękna. Pełna cudownych uliczek, przy których dumnie prezentują się wspaniałe kamienice, których niekiedy widok zapiera dech w piersiach. Uliczki te dodatkowo upstrzone są kawiarenkami, piekarenkami, sklepiczkami, w których prawie zawsze można znaleźć gdzieś w kącie wciśnięty stoliczek po to, aby przysiąść na chwilę i napić się dobrej aromatycznej kawy.
Gaudi..Oczywiście zachwycający niezwykłą wyobraźnią i perfekcyjną inżynierią.

Cebulowe krążki na przekąskę

czwartek, 13 października 2011 · Posted in


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Chodziło za mną już od niepamiętam kiedy..Oliwy do ognia dolała Zosia, która pewnego wieczora stwierdziła, że ma ogromną ochotę na cebulowe krążki...Po tym nie było już odwrotu...Teraz tylko szukałam okazji, co by takowe przygotować.
Wieczór wyborczy przy piwie niestety nie wyszedł, wszyscy zalatani, zaganiani...Więc tu pudło.
Wreszcie jest...Bania u Stryjenki. Przesympatyczne spotkanie, gdzie przy suto zastawionym stole garść przyjemnych ludzi spotyka się, co by powspominać stare dobre czasy i ponarzekać na te nowe i całkowicie inne od tamtych, co minęły.

Moja ambrozja

czwartek, 6 października 2011 · Posted in , , ,

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Wczoraj poznałam smak ambrozji.
Bajeczna melodia smaków. Zaskakująca harmonia składników, które połączone w całość tworzą eksplozję w każdym kawałeczku mojego umysłu.
W tym deserze zakochałam się od pierwszej sekundy jego spróbowania.
Przepis wyczytany z najnowszej Kuchni, kusi i mruga oczkiem.
Postanowiłam go przygotować w związku z piątkowym nalotem moich bab, chciałabym ugościć je w iście królewskim wydaniu.
Nieco zmodyfikowany przeze mnie ze względu na czas...gdyż w oryginale podawany jest jako koktajl, co, jestem o tym przekonana, jest znakomitym pomysłem.
U mnie modyfikacja wynika z dostosowania się do ram czasowych, a że chciałam się z Wami tymi smakami podzielić już dziś uznałam, że podanie tego w formie lodów również może się sprawdzić...
Tak więc Moje Drogie Panie...zabiorę Was w piątek w niezwykłą krainę, gdzie każda z nas poczuje się niczym bogini na Olimpie zajadająca się Ambrozją.

Ciasto z dedykacjami...pozostajemy w klimacie dyniowo-kabaczkowym

czwartek, 29 września 2011 · Posted in , , , ,

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com

No to zaczynam spowiedź:)
Wszystko zaczęło się, tak naprawdę w sobotę. Kiedy to wieczorową porą zajechałam do mojej  przyjaciółki Moń (to ta sama co mnie odwiedziła wtedy ...) , na bajeczną (wg. innej przyjaciółki Wery) pomidorową. Pomidorowa faktycznie przednia..a przepis, od jak zwykle niezawodnej Asi z Kwestii Smaku...o TU
Wyjadając resztki pomidorowego płynu z kubeczka wzrok mój padł na 3 gigantyczne kabaczki, tudzież cukinie...Wstyd się przyznać, ale mam problem z rozróżnieniem.

Bułkę przez bibułkę, a rzecz idzie o protokół dyplomatyczny

czwartek, 22 września 2011 · Posted in

Mam tendencję do interesowania się tematami różnymi, czytam, oglądam i korzystam z mnóstwa możliwości, aby daną wiedzę zdobyć.
Tak też się stało i w tym przypadku…od dawna po głowie chodziło mi poszerzenie horyzontów w temacie savoir-vivre'u.

Śniadanie na pomidorowo

czwartek, 15 września 2011 · Posted in , , ,


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Notorycznie wychodzę z domu bez śniadania, i mimo że doskonale zdaję sobie sprawę z niepoprawności tego czynu, nadal to robię. Wynika to z kilku czynników:
Po pierwsze jestem strasznym śpiochem, przez co zdecydowanie bardziej wolę się wyspać niż zrywać skoro świt,
Po drugie rano nie mam apetytu..Co moim zdaniem wynika z po trzecie..A mianowicie brakuje mi śniadaniowej inspiracji.
Danie, które Wam dziś prezentuje może być i śniadaniowe i lunchowe i kolacyjne (znów:)

Co w trawie piszczy...o śniadaniu na trawie i babim lecie

czwartek, 8 września 2011 · Posted in


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
 Warszawę lubię za mnóstwo fajnych możliwości spędzenia czasu wolego.
LOFT 37 "BABIE LATO"
Wczoraj miało miejsce ważne wydarzenie, jakim była prezentacja najnowszej kolekcji butów dziewczyn z Loft 37. Kolekcja nosi nazwę „Babie Lato”. 
 Częściowo to kontynuacja początkowych modeli (takich jak Love albo Mini), ale w nowych wydaniach skórzano kolorystycznych.
Pojawiły się oczywiście świeże wzory. Kolekcję wzbogacono o zupełnie nowe botki (zarówno dla tych zabieganych wolących na płaskim jak i tych, które mają ochotę na obcas), przepiękne kozaki, balerinki w jesiennym wydaniu oraz uwaga uwaga pierwszy model męski.

Lody na słoneczne i ciepłe dni, dla ochłody

czwartek, 1 września 2011 · Posted in , ,


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Propozycja wspólnego upitraszenia była nie lada zaskoczeniem. Szczególnie, że jej źródło do tej pory wcale do gotowania jakoś wyjątkowo się nie pchało:)

Nie zmienia to jednak faktu, że pomysł był bardzo udany (tak, więc dziękuję Ci Miki za mobilizację wszelką oraz przepis:), realizacja mocno skomplikowana z powodu braków sprzętowych, o konsumpcji (lodów oczywiście) wspominać już nie będę...Bo te wymagają niezwykle długiego pobytu w zamrażalniku..Co zaskutkowało już moim samotnym rozpływaniem się nad ich doskonałością.

Kolacja samoobsługowa

czwartek, 25 sierpnia 2011 · Posted in ,


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Stare przysłowie mówi Gość w dom, Bóg w dom...A ja całkowicie się z tym identyfikuję.
Kiedy ktoś się zapowiada bądź pojawia się niezapowiedziany to pierwszą moją myślą jest..Czym tu tego strudzonego nakarmić?

Deser szybciusieńki

czwartek, 18 sierpnia 2011 · Posted in


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
 Dziś będzie o szybkim deserze...Aż sama jestem nim zaskoczona.
Nie mogłam się zdecydować na przepis...Postanowiłam podzielić się z Wami jednak tym ze względu na trwający wciąż sezon owocowy. Do tego deseru potrzebne są maliny, ale myślę, że truskawki, porzeczki lub co innego dusza zapragnie można tam dołożyć....O! jagody też mogą być super (właśnie wpadło mi do głowy).

Grzybobranie

czwartek, 11 sierpnia 2011 · Posted in ,


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
 Kiedy byłam małą dziewczyną rodzice wpoili mi, że weekend to czas wycieczek, spacerów i ogólnej aktywności.
Taką też formę przybrała moja ostatnia wizyta u nich i kiedy tylko zajechałam pod dom okazało się, że jedziemy do lasu..na chwilę, na grzyby, żeby nie siedzieć bezczynnie w domu:)
Uzbrojeni w koszyk i nożyki wybraliśmy się na grzybobranie (o godzinie 16)
Pogoda wydawać by się mogła iście grzybowa, ciepło, a przy tym deszczowo..ale nic bardziej mylnego.
Grzyby jeszcze nieśmiało siedzą gdzieś pod ziemią i czekają na lepsze jutro.

Wreszcie słońce!!!!!!!

czwartek, 4 sierpnia 2011 · Posted in ,

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
autorem zdjęcia jest Agunia:)
Wreszcie słońce!!!!!!!
Wreszcie przyjemny ciepły wieczór!!!!
Wreszcie babskie spotkanie gdzie rozmów i śmiechów było co nie miara!!!
O wartości kobiet w moim życiu pisałam już wielokrotnie i kolejny raz to powtarzam…baby są super.
Kolacyjnie zaserwowałyśmy sobie dwie pizze…klasyczną i wszystkim już znaną z jajkiem (przepis tutaj )(zawsze przepysznie wychodzącą) i nową innowacyjną z krewetkami…bosko smakowitą. Byłam tym faktem wręcz pozytywnie zaskoczona. Oczywiście jak na pierwszy raz i zupełnie niesprawdzony przepis były pewne niedociągnięcia, ale spokojnie przy kolejnej próba wyeliminuje się je całkowicie.

Ryba wpływa na wszystko

czwartek, 28 lipca 2011 · Posted in , ,

 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com


Rybki...
Jadam je rzadko a to zdecydowanie błąd. Przyzwyczajona do mintaja w kostce, obtoczonego w mące i smażonego na patelni po prostu za nimi nie przepadam..skrzywienie z dzieciństwa. (no chyba że nad morzem...to zdecydowanie inna para kaloszy:)
Chociaż są takie piątki w mojej pamięci, kiedy mama kupowała kergulenę, która była tak pyszna, że nie mogąc się jej doczekać zjadałam ją gorącą wprost z patelni.
Ale przecież się zmieniamy i smaki się zmieniają i dzięki pewnej przyjaźni powoli odkrywam ten nieznany mi świat, otwieram oczy na nowe horyzonty kulinarne i eksperymentuję. Dołączając do tego moje prywatne hobby tj karmienie ludzi wyszło, coś fajnego.

Warszawa

czwartek, 21 lipca 2011 · Posted in


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Za oknem pogoda w kratkę, deszczowo, duszno i nieprzyjemnie.
Czemu więc nie wykorzystać tego czasu na zobaczenie czegoś ciekawego?
Korzystając z takiego właśnie dnia wybrałam się do Domu Spotkań z Historią na wystawę „Budujemy nowy dom. Odbudowa Warszawy w latach1945-1952” Wystawa została przygotowana przez varsavianistów Jerzego S. Majewskiego i Tomasza Markiewicza. Pomyślałam, że muszę to zobaczyć.
Mam w sobie dużo miłości do  naszej stolicy, lubię śledzić jej losy a szczególnie chłonę fotografie przedstawiające Warszawę z czasów dawnych.

Ciasto daktylowe

czwartek, 14 lipca 2011 · Posted in , , ,


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
 Lubię kulinarne eksperymenty:)
Oglądając któregoś dnia  w Kuchnia tv program Kudłacze na motorach: Nie ma jak u mamy, zobaczyłam przepis na ciasto daktylowe...dziwne strasznie, bo wydawało by się że makabrycznie słodkie i w zasadzie oprócz rodzynek i daktyli nie zawierające w sobie nic:) Czemu więc nie spróbować..i tak oto zabrałam się do jego pieczenia.
Wyszło pyszne, wilgotne, owszem słodkie ale nie aż tak bardzo.
Serdecznie je polecam:)

Śniadanie na plaży

piątek, 1 lipca 2011 · Posted in ,


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Wakacje, morze, plaża…błogość. Uwielbiam sobie wakacyjnie kulinarnie dogadzać. Uwielbiam odkrywać nowe miejsce gdzie można zjeść coś pysznego. Problemem dla mnie są za to śniadania…
Wyjść jest kilka: 
-wybrać się na kolonijną stołówkę i delektować się rozgotowaną parówką popijając kawą zbożową z mlekiem? 
-Można też zaliczyć jajecznicę, za którą zupełnie nie przepadam. 
-W grę wchodzą jeszcze naleśniki z dżemem (ta forma jedzenia w moim przypadku odpada również, po słodkim jedzeniu mam ochotę prawie natychmiast zjeść coś porządnego)
Problem można rozwiązać po mojemu..w drodze na plażę zahaczyłam o prawie wszystkie możliwe sklepy (piekarnia, warzywniak, sklep spożywczy i moje ulubione okienko z wędzonymi rybkami).

Może morze...???

piątek, 24 czerwca 2011 · Posted in


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Jak to zwykle przed długim weekendem bywa padło w końcu pytanie…Może morze?? Uwielbiam polskie morze, jego wyjątkowy klimat, piaszczyste plaże i nawet tę zimną bałtycką wodę. Morze kojarzy mi się z dobrą książką, lenistwem, ogólnym nic nie robieniem i relaksem.

Modobranie

czwartek, 16 czerwca 2011 · Posted in


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Zosia i jej modobraniowa zdobycz
Coś ostatnio nie mogę wznieść się na kulinarne wyżyny, dziś znów będzie o czymś innym, ale moim zdaniem równie ciekawym i fantastycznym.
Dziś opowiem o tym co w stolicy wydarzyło się dwa tygodnie temu.

Loft 37... loft37

czwartek, 2 czerwca 2011 · Posted in


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
 Loft37 Wpadłam na nie zupełnie przypadkowo..Dokładnie odkryłam je 13 maja w pechowy piątek.
Zakochałam się w 3 sekundy i od tamtego czasu knułam i snułam, plany i marzenia..Jak je zdobyć, co sprawić żeby je mieć no i przede wszystkim, które?.
Loft 37…bo tak nazywa się nowa marka butów (cudów nad Wisłą śmiem twierdzić) utworzona przez dwie śliczne kobitki (Asia i Paula) to powiew świeżości, odwagi, wyobraźni i kreatywności…wszystko to dopracowane z niezwykłą precyzją i dbałością o szczegóły…

Pora na pora

czwartek, 26 maja 2011 · Posted in , , ,


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Ciąg dalszy warzywnych dobrodziejstw.
Czasem mam ochotę na niezobowiązującą kolację, szczególnie wtedy kiedy późno dotrę do domu i nie ma już mowy o szykowaniu wielkiego, dwudaniowego obiadu z deserem na końcu.
Do tego dania zainspirowała mnie Olcia, wcale niewyszukane i niewydumane.
Za to szalenie proste w przygotowaniu i bardzo smaczne, w zasadzie składające się ze składników które można kupić w pierwszym lepszym sklepie, o ile nie ma się ich już w lodówce.

Gorączka szparagowa

czwartek, 19 maja 2011 · Posted in , , , ,


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Wiosna!! Uwielbiam!!
Uwielbiam ten czas, kiedy nieśmiało na bazarkach pojawiają się coraz to piękniejsze warzywa i owoce, z których można tworzyć, co tylko dusza zapragnie i wyobraźnia podpowie.
Przełom maja i czerwca to początek szparagowania. W każdym sklepie, na każdym targowym stoisku, z każdej kulinarnej i niekulinarnej gazetki wysypują się zielone i białe..Generalnie szparagowe szaleństwo. Te krótkie chwile trzeba koniecznie wykorzystać i nasycić się ich niebanalnym, delikatnym smakiem…Przy okazji przypomina mi się obiad, na który zaprosiła mnie dawno temu Dorocia…Był to sezon truskawkowy…zaserwowała zupę z truskawkami, naleśniki z truskawkami. Na deser zaproponowała galaretkę z truskawkami..I w ramach przekąski były truskawki.
Obiad ten we dwie wspominamy dziś z ogromnym rozbawieniem.
Tak, więc syćmy się tym, na co obecnie jest sezon.

El Bulli. Kuchnia to sztuka

czwartek, 12 maja 2011

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
 

Obecnie w Warszawie trwa Planete Doc Film Festival, propozycja dla tych, którzy mają ochotę zobaczyć coś innego

Wczoraj zaprezentowano film dokumentalny niemieckiego reżysera Gereon'a Wetzel’a El Bulli. Kuchnia to sztuka” przedstawiający pracę szefów kuchni słynnej restauracji, która funkcjonuje w niezwykły sposób. Po pierwsze otwarta jest jedynie od czerwca do grudnia, po drugie menu to jedzeniowy set, który jest precyzyjnie ustalony przemyślany tak, aby 4 godzinny posiłek, (bo tyle podobno to trwa) był niczym niesfałszowaną melodią.
Filozofią restauracji jest zaskakiwanie swoich gości zarówno formą, smakiem jak i łamaniem konwenansów kuchni tradycyjnej.

Dwa Borsuki

czwartek, 5 maja 2011 · Posted in


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Jest w naszym kraju bajeczna kraina, która zachwyca krajobrazem, owocowymi drzewkami kwitnącymi na każdym zboczu, intensywną zielenią, ruinami różnych zamków, pałaców oraz dworków, szemrającymi potokami i ogólnym spokojem.
W takim właśnie miejscu dwójka przeuroczych, młodych ludzi (Grześ i Asia) stworzyli niezwykły dom, do którego przyjmują tych wszystkich wariatów, którzy go znajdą.

Szybko, szybko, jadą goście jadą

czwartek, 21 kwietnia 2011 · Posted in , , ,


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Zdarzają się czasem niezapowiedziani goście.
Albo tacy, którzy wpadają tuż po pracy, również i mojej…gdzie czasu na przygotowanie wykwintnego dania po prostu brak.
Tak było i tym razem, w odwiedziny wpadła Martunia która zapowiadała się od niepamiętnych czasów..I wreszcie przybyła.
Zaproponowałam nam pyszności, których przygotowanie zajęło mi jakieś 50 min.

Mus z malinami i białą czekoladą

czwartek, 14 kwietnia 2011 · Posted in , ,


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com

Pomysł prosty i banalny…upichcić coś dobrego..
Mania gotowania wśród moich sióstr jest na porównywalnym poziomie…
Strzałą kulinarnego amora ugodzona została Ola, twierdzi, że to miłość od pierwszego wejrzenia....Prawdą jest, że i ja się zakochałam.
Inspiracją była książka prezent (dziękujemy Panie Kwiatku) pięknie wydana z fantastycznymi zdjęciami i bajecznymi przepisami na desery z czekoladą.
Realizacja już bardziej skomplikowana, choć dzięki niej dowiedziałam się, że w mojej mikro kuchni bez problemu mieszą się 4 osoby…karkołomne jest wtedy, co prawda otwieranie piekarnika..ALE DA SIĘ.

Śniadaniowo

czwartek, 7 kwietnia 2011 · Posted in


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Śniadanie.
Lubię królewskie śniadania. Kiedy na stole pełno jest przeróżnych różności, lubię celebrowanie tej chwili dnia. Często niestety w pędzie życia zapomnianej. A to przecież czas na zaplanowanie, na obudzenie się, na uśmiechnięcie się do świata i do dnia, kolejnego z kolekcji życia.
Najbardziej lubię śniadania ogrodowe, kiedy boso i jeszcze w piżamie układa się na stole wszystkie pyszności, jest chrupiące pieczywo, są czerwoniutkie pomidory z cebulką i szczypiorkiem dopiero, co zerwanym, jest parująca herbata, twarożek z rzodkiewką i mnóstwo tego, co kto najbardziej lubi. A potem całe towarzystwo zasiada do wspólnego pałaszowania i przy wtórze kulinarnych ochów i achów są rozmowy, śmiechy i hihy
Takie lubię, wcale a wcale nie nudne…nie tylko kanapkowe. Tutaj też można poszaleć.
Tak jak ja dziś.

Szpinakowe Muszle

czwartek, 31 marca 2011 · Posted in , , ,


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Kobiety..Uwielbiam je, uwielbiam z nimi przebywać, gadać, śmiać się.
Są podstawą mojej równowagi życiowej. Niezwykle mocno staram się pielęgnować przyjaźnie, które zaistniały między nami.
Szczególne miejsce w moim sercu zajmują moje siostry, bez których mój świat zawaliłby się niczym domek z kart. Są najważniejszymi osobami w moim życiu.
Zaskakującą i jednocześnie niezwykle mocną kobiecą więź odnalazłam w pracy. Cztery wspaniałe kobiety, każda piękna, każda mądra, każda inna i mimo tej inności wspólnie stworzyłyśmy perpetuum mobile. W naszym małym świecie na 6 piętrze zorganizowałyśmy azyl, w którym chronili się wszyscy poszukujący ukojenia. I mimo, że los rozwiał nas po różnych zakątkach Warszawy to wciąż wieczorne spotkania przy winie są niezwykłym przeżyciem, a teatralne wyjścia zawitały już w tradycji miesiąca. (A,D,D,K)

Babeczki czekoladowe z pomarańczą

czwartek, 24 marca 2011 · Posted in , ,


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Baby, babki, babeczki…każdy je lubi :-) Są małą, słodką formą przyjemności, a przecież o to w życiu chodzi :-)
Inspiracją do ich stworzenia były 3 rzeczy:
Podstawową stał się przepis, który pojawił się w styczniowej „Kuchni”…mocno czekoladowe ciasto przełamane kwaskowatą wiśnią, które w DZIEŃ KOBIET zawojowało męskie serca mojego pracowego zespołu.
Drugą było zdanie mojego przyjaciela, że „CZEKOLADA KOCHA SIĘ Z POMARAŃCZĄ” i wtedy myśl, niczym u Pomysłowego Dobromira…a czemu właśnie nie tak? A czemu nie pozmieniać i nie pobawić się smakami..bo faktycznie moją ulubioną czekoladką jest The Belgian Chocolate Group, Truffles with Orange…za każdym razem przeżywam kulinarne rozkosze, kiedy aksamitnie rozpływa się w ustach.
Trzecia to najnowszy nabytek po wieczornych odwiedzinach Arkadii. Przepięknie wiosenne, ceramiczne foremki :-) Już same ich kolory inspirują do działania. Patrzę na nie i uśmiecham się szeroko na myśl, co można w nich pysznego upitrasić.

Obsługiwane przez usługę Blogger.