Hmmmm, ładnie tu:)
Rozgoszczę się na jakiś czas, a nuż znajdą się tacy, którzy będę mieli ochotę,
co jakiś czas mnie odwiedzić/nawiedzić:)
Miałam ostatnio jedzeniowy problem, apetyt odszedł w siną dal a pomysły,
co by go zawrócić też gdzieś wyparowały, do wczoraj:)
Chyba wreszcie wróciłam na stare tory, bo przy okazji obiadowej zrobiłam też
miętowe ciasto, ale o tym przy kolejnym wpisie.
Dziś będzie o spaghetti alla carbonara, inspiracja to moja ruda Kasia, która
ma na nią ochotę a ja miałam ochotę przekazać jej mój sposób przygotowania.