Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przekąski. Pokaż wszystkie posty

Hummus w wersji jesiennej

piątek, 18 października 2013 · Posted in , , ,


Pozostając wciąż w temacie dyniowym:) (okazuje się że 6 kg dyni to naprawdę ogrom możliwości, z różnych stron świata) przygotowałam ostatnio hummus. Dyniowy hummus.

Hummus był dla mnie zawsze dodatkiem który chciałam zrobić, ale notorycznie brakowało mi tej magicznej sezamowej pasty tahini, która daje ten niezwykły posmak. To jeden z tych produktów który trzeba zdobyć specjalnie na to "danie". Słowo "zdobyć" jest tu nie bez powodu, bo trzeba trafić jeszcze na sklep z takim asortymentem. Do czasu jednak!!! Kiedy to trafiłam na stronę dziecisawazne.pl a tam na przepis na pastę tahini domowej roboty:) Od tamtej pory mam w pogotowiu kilka torebek sezamu poupychanych w szufladach, olej sezamowy stoi w lodówce i kiedy tylko najdzie mnie ochota bądź okazja, hummus robię w mgnieniu oka.

Cebulowe krążki na przekąskę

czwartek, 13 października 2011 · Posted in


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Chodziło za mną już od niepamiętam kiedy..Oliwy do ognia dolała Zosia, która pewnego wieczora stwierdziła, że ma ogromną ochotę na cebulowe krążki...Po tym nie było już odwrotu...Teraz tylko szukałam okazji, co by takowe przygotować.
Wieczór wyborczy przy piwie niestety nie wyszedł, wszyscy zalatani, zaganiani...Więc tu pudło.
Wreszcie jest...Bania u Stryjenki. Przesympatyczne spotkanie, gdzie przy suto zastawionym stole garść przyjemnych ludzi spotyka się, co by powspominać stare dobre czasy i ponarzekać na te nowe i całkowicie inne od tamtych, co minęły.

Śniadanie na pomidorowo

czwartek, 15 września 2011 · Posted in , , ,


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Notorycznie wychodzę z domu bez śniadania, i mimo że doskonale zdaję sobie sprawę z niepoprawności tego czynu, nadal to robię. Wynika to z kilku czynników:
Po pierwsze jestem strasznym śpiochem, przez co zdecydowanie bardziej wolę się wyspać niż zrywać skoro świt,
Po drugie rano nie mam apetytu..Co moim zdaniem wynika z po trzecie..A mianowicie brakuje mi śniadaniowej inspiracji.
Danie, które Wam dziś prezentuje może być i śniadaniowe i lunchowe i kolacyjne (znów:)

Ryba wpływa na wszystko

czwartek, 28 lipca 2011 · Posted in , ,

 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com


Rybki...
Jadam je rzadko a to zdecydowanie błąd. Przyzwyczajona do mintaja w kostce, obtoczonego w mące i smażonego na patelni po prostu za nimi nie przepadam..skrzywienie z dzieciństwa. (no chyba że nad morzem...to zdecydowanie inna para kaloszy:)
Chociaż są takie piątki w mojej pamięci, kiedy mama kupowała kergulenę, która była tak pyszna, że nie mogąc się jej doczekać zjadałam ją gorącą wprost z patelni.
Ale przecież się zmieniamy i smaki się zmieniają i dzięki pewnej przyjaźni powoli odkrywam ten nieznany mi świat, otwieram oczy na nowe horyzonty kulinarne i eksperymentuję. Dołączając do tego moje prywatne hobby tj karmienie ludzi wyszło, coś fajnego.

Obsługiwane przez usługę Blogger.