Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tarta. Pokaż wszystkie posty

Serowa tarta z brukselką

piątek, 11 kwietnia 2014 · Posted in , , , , , , , , ,



Postanowiłam tworzyć swoją własną "książkę kucharską". Wczoraj pomyślałam sobie, że ten blog stanowi dla mnie właśnie coś takiego:), Mimo że zapisuje miliony kartek różnymi przepisami to jednak nie ma to jak wrzucić coś  na stronę niech sobie wisi. Okraszone zdjęciem zawsze łatwiej znaleźć. Nie będę już spinać się harmonogramowo, że co ileś tam musi być coś nowego. To miejsce będzie moje i dla mnie:) A jeśli ktoś przy okazji skorzysta z tego, co tu gotuję i o czym będę opowiadać to tym bardziej będzie to fajne:)

Zmyśliłam wczoraj tartę:) Tartę z brukselką, za którą mój P. tak przepada. Muszę przyznać, że do tej pory warzywo było mi obce ze względu na swoją złą sławę.
Jednak P. oswoił mnie z tą przeuroczą małą kapustką i wczoraj sama ochoczo przystąpiłam do wymyślania tarty z jej wykorzystaniem.

Ciasto czekoladowe z miętowym kremem

czwartek, 11 października 2012 · Posted in , , ,



Presja otoczenia...Już już ogarniam kolejny wpis.
Ciasto zwane świerszczem wypatrzyłam kiedyś u Doroty na mojewypieki.com, jakiś rok temu i od tamtej pory usilnie szukałam okazji żeby wreszcie je zrobić.
Dodatkowym blokerem był fakt, że nie wszędzie można nabyć likier miętowy i mimo że większość składników miałam w domu, to ten nieszczęsny likier dwukrotnie powstrzymał mnie od zrobienia ciasta.
Aż któregoś dnia uparłam się, pojechałam do Auchan, i tam zakupiłam absolutnie wszystko, co było niezbędne.
Zrobienie go zajęło mi naprawdę niewiele czasu a efekt końcowy był słodko pyszny i jednocześnie rześko zaskakujący.

Słodko-kwaśna tarta cytrynowa

czwartek, 1 marca 2012 · Posted in , , , ,

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Powiało wiosną...pachnie nią już od kilku dni, słońce co raz częściej przedziera się przez nisko wiszące chmury, ptaszki ćwierkają codziennie rano, kot leniwie przeciąga się na parapecie szukając ciepłej wiosennej plamy słońca. Lubię ten czas...tym bardziej że zaraz bazarki, targi i stragany będą mienić się wszystkimi kolorami świata. Za chwilę pojawią się owoce i warzywa wszelkiej maści i znów będziemy ładować witaminowe akumulatory. Ale to wszystko za chwilę...teraz mamy jeszcze cytrusowy czas. Korzystajmy więc z niego pijąc o poranku sok ze świeżych pomarańczy (dziś rano udało mi się zaserwować sobie taką przyjemność) a na popołudnie proponuję zaserwować cytrynową tartę. To kolejny przepis z Kuchni, tym razem Ewy Olejniczak, na około którego krążyłam w poszukiwaniu okazji do jego zrobienia. Okazja się oczywiście pojawiła, było co uczcić...a tarta...boska!!!!!!!! Bez żartów!!!! Wiedziałam że będzie pyszna, ale nie że aż tak. JA już w głowie szukam innych owoców którymi latem zastąpię cytryny, co by nieco poeksperymentować. Tym czasem pieczcie kochani....bo to niebo w gębie a i efekt wizualny przecudny.

Grzybobranie

czwartek, 11 sierpnia 2011 · Posted in ,


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
 Kiedy byłam małą dziewczyną rodzice wpoili mi, że weekend to czas wycieczek, spacerów i ogólnej aktywności.
Taką też formę przybrała moja ostatnia wizyta u nich i kiedy tylko zajechałam pod dom okazało się, że jedziemy do lasu..na chwilę, na grzyby, żeby nie siedzieć bezczynnie w domu:)
Uzbrojeni w koszyk i nożyki wybraliśmy się na grzybobranie (o godzinie 16)
Pogoda wydawać by się mogła iście grzybowa, ciepło, a przy tym deszczowo..ale nic bardziej mylnego.
Grzyby jeszcze nieśmiało siedzą gdzieś pod ziemią i czekają na lepsze jutro.

Obsługiwane przez usługę Blogger.