wpis zrealizowany przy współpracy z
www.whitechocolatemoccha.com
Lubię kulinarne eksperymenty:)
Oglądając któregoś dnia w Kuchnia tv program Kudłacze na motorach: Nie ma jak u mamy, zobaczyłam przepis na ciasto daktylowe...dziwne strasznie, bo wydawało by się że makabrycznie słodkie i w zasadzie oprócz rodzynek i daktyli nie zawierające w sobie nic:) Czemu więc nie spróbować..i tak oto zabrałam się do jego pieczenia.
Wyszło pyszne, wilgotne, owszem słodkie ale nie aż tak bardzo.
Serdecznie je polecam:)
Oglądając któregoś dnia w Kuchnia tv program Kudłacze na motorach: Nie ma jak u mamy, zobaczyłam przepis na ciasto daktylowe...dziwne strasznie, bo wydawało by się że makabrycznie słodkie i w zasadzie oprócz rodzynek i daktyli nie zawierające w sobie nic:) Czemu więc nie spróbować..i tak oto zabrałam się do jego pieczenia.
Wyszło pyszne, wilgotne, owszem słodkie ale nie aż tak bardzo.
Serdecznie je polecam:)