Pokazywanie postów oznaczonych etykietą na imprezę. Pokaż wszystkie posty

Serowa tarta z brukselką

piątek, 11 kwietnia 2014 · Posted in , , , , , , , , ,



Postanowiłam tworzyć swoją własną "książkę kucharską". Wczoraj pomyślałam sobie, że ten blog stanowi dla mnie właśnie coś takiego:), Mimo że zapisuje miliony kartek różnymi przepisami to jednak nie ma to jak wrzucić coś  na stronę niech sobie wisi. Okraszone zdjęciem zawsze łatwiej znaleźć. Nie będę już spinać się harmonogramowo, że co ileś tam musi być coś nowego. To miejsce będzie moje i dla mnie:) A jeśli ktoś przy okazji skorzysta z tego, co tu gotuję i o czym będę opowiadać to tym bardziej będzie to fajne:)

Zmyśliłam wczoraj tartę:) Tartę z brukselką, za którą mój P. tak przepada. Muszę przyznać, że do tej pory warzywo było mi obce ze względu na swoją złą sławę.
Jednak P. oswoił mnie z tą przeuroczą małą kapustką i wczoraj sama ochoczo przystąpiłam do wymyślania tarty z jej wykorzystaniem.

Jesienne roladki grzybowe

piątek, 25 października 2013 · Posted in , , , , ,


Tegoroczna jesień wyjątkowo nas rozpieszcza! Grzybów w lesie jest pełno, co chwila na facebook'owej tablicy pojawiają się nowe zdobycze dumnych zbieraczy....

Wszystko super fajnie, tylko co zrobić z taką ilością wysuszonych grzybów?  U mnie w szafce stoi już 5 wielkich słojów.  Można zrobić grzybowy proszek i dodawać do dań, żeby nadać im nieco grzybowego aromatu. Można też zrobić grzybowe risotto, mam w planach coś w tym kierunku pokombinować (poinformuję Was o postępach).
Można też zrobić grzybową tartę, już przeze mnie wypróbowaną:)
Ale dziś o grzybach i makaronie:) Przegrzebując internet natrafiłam ostatnio na takie cudo!!
Przepis w wersji oryginalnej jest z pieczarkami i jarmużem....zmodyfikowałam go na swój sposób i oto co wyszło.

Hummus w wersji jesiennej

piątek, 18 października 2013 · Posted in , , ,


Pozostając wciąż w temacie dyniowym:) (okazuje się że 6 kg dyni to naprawdę ogrom możliwości, z różnych stron świata) przygotowałam ostatnio hummus. Dyniowy hummus.

Hummus był dla mnie zawsze dodatkiem który chciałam zrobić, ale notorycznie brakowało mi tej magicznej sezamowej pasty tahini, która daje ten niezwykły posmak. To jeden z tych produktów który trzeba zdobyć specjalnie na to "danie". Słowo "zdobyć" jest tu nie bez powodu, bo trzeba trafić jeszcze na sklep z takim asortymentem. Do czasu jednak!!! Kiedy to trafiłam na stronę dziecisawazne.pl a tam na przepis na pastę tahini domowej roboty:) Od tamtej pory mam w pogotowiu kilka torebek sezamu poupychanych w szufladach, olej sezamowy stoi w lodówce i kiedy tylko najdzie mnie ochota bądź okazja, hummus robię w mgnieniu oka.

Tęczowe ciastka

środa, 27 marca 2013 · Posted in , , , ,


Lubię rozmawiać z ludźmi z różnych stron Polski i dowiadywać się co pysznego pojawia się u nich na stole np. przy okazji świąt. Takie rozmowy są zarówno zaskakujące jak i inspirujące. W ten oto sposób poznałam Łupcie (gołąbki z kaszą gryczaną i grzybami, zawijane w liście kapusty...ale ale ukiszone - mam sfotografowane, obiecuję że Wam pokaże i przekaże).Przy jednej z takich rozmów usłyszałam o amoniaczkach, PIERWSZY RAZ W ŻYCIU:) Nazwa mnie zaciekawiła, kolegi wspomnienia o smakach dzieciństwa również, a przepis ze względów wizualnych wykorzystałam od KURY DOMOWEJ.
W pierwszej wersji zrobiłam je zgodnie z przepisem podanym na stronie i wyszło mi to tak.

Jedzeniowy recykling chlebowy czyli canederli

wtorek, 26 lutego 2013 · Posted in , , , , , ,


Podróże kształcą:) również kulinarnie.
Przełom stycznia i lutego to nasz narciarski czas. Wraz z przyjaciółmi wybraliśmy się do Włoch, krainy pizzą i makaronem płynącą.
Tam nawet górskie drogi wyglądają jak spaghetti:)
Towarzystwo było genialne, bo Kasia i Wojtek są również tak jak MY jedzeniowo zboczeni. Można z nimi godzinami o tym rozmawiać. A odkrywanie z nimi miejsc gdzie człowiek odpływa z kulinarnej rozkoszy jest naprawdę świetną zabawą. W zasadzie po tym wyjeździe trudno użyć słowa odkrywanie, bo od pierwszych chwili zakochaliśmy się w najcudowniejszej pizzy na świecie i do tego miejsca, gdzie ją podają, wracaliśmy już każdego wieczora.

Roladki bakłażanowe z prosciutto crudo

czwartek, 7 lutego 2013 · Posted in , , , , ,



 Uwielbiam szynkę prosciutto crudo...Jestem jej ogromną fanką, ostatnio pojawia się u mnie na stole prawie, co tydzień w różnych formach. Szukam, wymyślam, zgapiam różnego rodzaju dania z zastosowaniem tego oto składnika:)
Po mojej ostatniej wizycie we Włoszech, gdzie jadłam ją na śniadanie i kolację nadal nie mam jej dość:) O tym opowiem w kolejnym poście, poopowiadam Wam o inspiracji, którą z przyjaciółmi przywieźliśmy z tej wycieczki, mało tego postaram się nawet coś takiego zaserwować:)

Śledzie pod pierzynką

piątek, 4 stycznia 2013 · Posted in , , , , , ,


Jest kilka popisowych dań mojej mamy, na które przepisy poszły w świat (ten ostatnio poleciał do mojej przyjaciółki z lat licealnych do Anglii , Mada jest jednym z najwierniejszych fanów tych śledzi). W tym roku w grudniu zauważyłam wyjątkowo wzmożoną aktywność wśród moich przyjaciół w temacie przepisu na śledzie pod pierzynką. (Małgoniu ciężarna jak wyszły?)
Ci, z którymi przeszłam przez liceum mają w pamięci ich smak z naszych klasowych wigilii, na które targałam z roku na rok coraz większy półmisek, bo i smakoszy przybywało, co roku.
A że mamy karnawał i czas na imprezy, szaleństwa i spotkania z przyjaciółmi to to jest fantastyczne danie na tego typu okazje.

Sałata z gruszką i kozim serem

piątek, 7 grudnia 2012 · Posted in , , , , ,

Spędziłam ostatnio cudowny wieczór. Z kobietą oczywiście:) Z Olą szperaczem o której wspominałam i TU i TU.Nagadałyśmy się za wsze czasy, o wszystkim...o życiu, o mężczyznach, o jedzeniu, o fajnych miejscach. I jedyny wniosek do jakiego doszłyśmy, stukając się szklanką piwa jabłkowego,był taki, że takich spotkań jest zdecydowanie za mało.
Ponieważ Ola jest przecudną babką, chętną do jedzenia wszelkich pyszności wiedziałam, że w jej towarzystwie mogę nieco zaszaleć.

Szparagi na 6 sposobów

czwartek, 7 czerwca 2012 · Posted in , , ,

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com 
 
Za nami Szparagowe Party, na którym wraz z moimi przyjaciółkami objadłyśmy się jak bąki:)
Szykowałam się do tego wieczory dość intensywnie, przeszukując internet wzdłuż i wszerz i wyczesując różne przepisy.

Przedświąteczna próba generalna

czwartek, 5 kwietnia 2012 · Posted in , , ,

 

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com 
Kuchnia..marzec 2012 i wytrawny sernik z pieczonymi pomidorami. Szukałam okazji na jego spróbowanie bo:
- po pierwsze dobór składników brzmi kusząco,
- po drugie zdjęcie w gazecie jest bajeczne,
- po trzecie sernik który wcale a wcale nie jest słodki to ciekawy pomysł na nabranie łasuszków:)
Ponieważ spotykamy się dziś na przyjacielskim "jajeczku" to Szanowna Olu oraz Marcinie tym właśnie Was dziś ugoszczę:)

Słodko-kwaśna tarta cytrynowa

czwartek, 1 marca 2012 · Posted in , , , ,

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Powiało wiosną...pachnie nią już od kilku dni, słońce co raz częściej przedziera się przez nisko wiszące chmury, ptaszki ćwierkają codziennie rano, kot leniwie przeciąga się na parapecie szukając ciepłej wiosennej plamy słońca. Lubię ten czas...tym bardziej że zaraz bazarki, targi i stragany będą mienić się wszystkimi kolorami świata. Za chwilę pojawią się owoce i warzywa wszelkiej maści i znów będziemy ładować witaminowe akumulatory. Ale to wszystko za chwilę...teraz mamy jeszcze cytrusowy czas. Korzystajmy więc z niego pijąc o poranku sok ze świeżych pomarańczy (dziś rano udało mi się zaserwować sobie taką przyjemność) a na popołudnie proponuję zaserwować cytrynową tartę. To kolejny przepis z Kuchni, tym razem Ewy Olejniczak, na około którego krążyłam w poszukiwaniu okazji do jego zrobienia. Okazja się oczywiście pojawiła, było co uczcić...a tarta...boska!!!!!!!! Bez żartów!!!! Wiedziałam że będzie pyszna, ale nie że aż tak. JA już w głowie szukam innych owoców którymi latem zastąpię cytryny, co by nieco poeksperymentować. Tym czasem pieczcie kochani....bo to niebo w gębie a i efekt wizualny przecudny.

Paella zwana Paeją po polskiemu

czwartek, 23 lutego 2012 · Posted in , , , , , ,

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com

Po powrocie z Barcelony przywiozłam nie do końca cudowne wspomnienie o Paelli. Nie powaliła mnie na kolana, nie śniłam o niej nocami ani nie opowiadałam o niej wszystkim tym, którzy o jedzeniu słuchać lubią. Fakt ten był dla mnie mocno niewygodny...tym bardziej, że moja siostra (też jedzeniowy fascynat) po wizycie w podbarcelońskiej wiosce rybackiej, bezczelnie słała mi mmsy przedstawiające Paellę, z komentarzem świadczącym o jakiejś niezwykłej smakowej rozkoszy.
Przepis Tomka Woźniaka, który pojawił się w ostatniej Kuchni nr 2-2012, podziałał na mnie niczym płachta na byka. Zgodnie z teorią, nie moją, ale przywłaszczoną, w sumie nieco próżną, ale jakże prawdziwą: "Nikt mnie lepiej nie nakarmi niż ja sama", postanowiłam upitrasić. Tym bardziej, że chorizo czekało na swój odpowiedni moment.
Czy mnie olśniło??!!

Hamburgery w wersji domowej

czwartek, 9 lutego 2012 · Posted in , , , ,

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com

Ponieważ ostatnio było o zdrowych hamburgerach które można nabyć w Genewskiej Holy Cow...to ja się poczułam poszkodowana w tym temacie, gdyż Genewa daleko a na takiego smaka mam ochotę:)
Dziś będzie o hamburgerach domowej roboty, o takich które składamy od samego początku do samego końca totalnie samodzielnie. Trochę się trzeba do tego przygotować, mam tu na myśli kupno mięsa, które albo należy samodzielnie zmielić albo szeroko uśmiechnąć się do Pani w mięsnym.

No to moi drodzy!! Zaczynamy!


Underground restaurant...czyli historia latających krewetek

czwartek, 3 listopada 2011 · Posted in , , , , ,

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Barcelona zachwyciła nas wszelkimi dobrościami, a w szczególności owocami morza. Ponieważ mieliśmy pełny dostęp do kuchni, codziennie wieczorem zajadaliśmy się krewetkami, które popijaliśmy kapitalnym katalońskim białym winem.
Podczas jednej z ostatnich tego typu uczt wpadł nam do głowy pomysł...Skoro jest tak bosko i tak pysznie, czemu nie podzielić się tym z tymi, których lubimy, kochamy tudzież darzymy innym miłym uczuciem...
Od pomysłu do czynu...Opracowaliśmy plan...Wylot o godz. 11, bazar otwierają o godz. 7...damy radę...
I tak we wtorek, zapakowani, w pełnym rynsztunku wyjazdowym, ciągnąc za sobą walizki, drałowaliśmy na bazar zrealizować jakże zwariowany pomysł.

Ciasto z dedykacjami...pozostajemy w klimacie dyniowo-kabaczkowym

czwartek, 29 września 2011 · Posted in , , , ,

wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com

No to zaczynam spowiedź:)
Wszystko zaczęło się, tak naprawdę w sobotę. Kiedy to wieczorową porą zajechałam do mojej  przyjaciółki Moń (to ta sama co mnie odwiedziła wtedy ...) , na bajeczną (wg. innej przyjaciółki Wery) pomidorową. Pomidorowa faktycznie przednia..a przepis, od jak zwykle niezawodnej Asi z Kwestii Smaku...o TU
Wyjadając resztki pomidorowego płynu z kubeczka wzrok mój padł na 3 gigantyczne kabaczki, tudzież cukinie...Wstyd się przyznać, ale mam problem z rozróżnieniem.

Śniadanie na pomidorowo

czwartek, 15 września 2011 · Posted in , , ,


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Notorycznie wychodzę z domu bez śniadania, i mimo że doskonale zdaję sobie sprawę z niepoprawności tego czynu, nadal to robię. Wynika to z kilku czynników:
Po pierwsze jestem strasznym śpiochem, przez co zdecydowanie bardziej wolę się wyspać niż zrywać skoro świt,
Po drugie rano nie mam apetytu..Co moim zdaniem wynika z po trzecie..A mianowicie brakuje mi śniadaniowej inspiracji.
Danie, które Wam dziś prezentuje może być i śniadaniowe i lunchowe i kolacyjne (znów:)

Ryba wpływa na wszystko

czwartek, 28 lipca 2011 · Posted in , ,

 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com


Rybki...
Jadam je rzadko a to zdecydowanie błąd. Przyzwyczajona do mintaja w kostce, obtoczonego w mące i smażonego na patelni po prostu za nimi nie przepadam..skrzywienie z dzieciństwa. (no chyba że nad morzem...to zdecydowanie inna para kaloszy:)
Chociaż są takie piątki w mojej pamięci, kiedy mama kupowała kergulenę, która była tak pyszna, że nie mogąc się jej doczekać zjadałam ją gorącą wprost z patelni.
Ale przecież się zmieniamy i smaki się zmieniają i dzięki pewnej przyjaźni powoli odkrywam ten nieznany mi świat, otwieram oczy na nowe horyzonty kulinarne i eksperymentuję. Dołączając do tego moje prywatne hobby tj karmienie ludzi wyszło, coś fajnego.

Ciasto daktylowe

czwartek, 14 lipca 2011 · Posted in , , ,


 wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
 Lubię kulinarne eksperymenty:)
Oglądając któregoś dnia  w Kuchnia tv program Kudłacze na motorach: Nie ma jak u mamy, zobaczyłam przepis na ciasto daktylowe...dziwne strasznie, bo wydawało by się że makabrycznie słodkie i w zasadzie oprócz rodzynek i daktyli nie zawierające w sobie nic:) Czemu więc nie spróbować..i tak oto zabrałam się do jego pieczenia.
Wyszło pyszne, wilgotne, owszem słodkie ale nie aż tak bardzo.
Serdecznie je polecam:)

Szybko, szybko, jadą goście jadą

czwartek, 21 kwietnia 2011 · Posted in , , ,


wpis zrealizowany przy współpracy z www.whitechocolatemoccha.com
Zdarzają się czasem niezapowiedziani goście.
Albo tacy, którzy wpadają tuż po pracy, również i mojej…gdzie czasu na przygotowanie wykwintnego dania po prostu brak.
Tak było i tym razem, w odwiedziny wpadła Martunia która zapowiadała się od niepamiętnych czasów..I wreszcie przybyła.
Zaproponowałam nam pyszności, których przygotowanie zajęło mi jakieś 50 min.

Obsługiwane przez usługę Blogger.