Uwielbiam szynkę prosciutto crudo...Jestem jej ogromną
fanką, ostatnio pojawia się u mnie na stole prawie, co tydzień w różnych
formach. Szukam, wymyślam, zgapiam różnego rodzaju dania z zastosowaniem tego
oto składnika:)
Po mojej ostatniej wizycie we Włoszech, gdzie jadłam ją na śniadanie i kolację nadal nie mam jej dość:) O tym opowiem w kolejnym poście, poopowiadam Wam o inspiracji, którą z przyjaciółmi przywieźliśmy z tej wycieczki, mało tego postaram się nawet coś takiego zaserwować:)
No, ale teraz o szynce.
Mam cudownych przyjaciół, którzy podrzucają mi wszelakie pomysły jedzeniowe, dzielą się przepisami, albo opowiadają mi o czymś pysznym. Tak też się stało z poniższym daniem. W "paczce" babskiej mamy Małgosie, ze szwagrem kucharzem na dodatek dość egzotycznym, który to serwuje swojej rodzinie pyszności, a rodzina jak widać przekazuje je dalej:) za co rodzinie jestem ogromnie wdzięczna:D
Małgosia zaprosiła mnie kiedyś w czasie pracowego lunchu na degustację i tak oto dwa dni później zabrałam się roboty.
Po mojej ostatniej wizycie we Włoszech, gdzie jadłam ją na śniadanie i kolację nadal nie mam jej dość:) O tym opowiem w kolejnym poście, poopowiadam Wam o inspiracji, którą z przyjaciółmi przywieźliśmy z tej wycieczki, mało tego postaram się nawet coś takiego zaserwować:)
No, ale teraz o szynce.
Mam cudownych przyjaciół, którzy podrzucają mi wszelakie pomysły jedzeniowe, dzielą się przepisami, albo opowiadają mi o czymś pysznym. Tak też się stało z poniższym daniem. W "paczce" babskiej mamy Małgosie, ze szwagrem kucharzem na dodatek dość egzotycznym, który to serwuje swojej rodzinie pyszności, a rodzina jak widać przekazuje je dalej:) za co rodzinie jestem ogromnie wdzięczna:D
Małgosia zaprosiła mnie kiedyś w czasie pracowego lunchu na degustację i tak oto dwa dni później zabrałam się roboty.
Składniki:
- 2 bakłażany
- 2 małe kulki mozzarelli
- 10-12 plasterków prosciutto crudo
- 1 puszka pomidorów
- 1 średnia cebula
- 1 duża pieczarka, bądź 2-3 małe
- 3 ząbki czosnku
- sól pieprz do smaku
- ser do posypania (u mnie był parmezan)
Bakłażany kroimy w cienkie plastry, wzdłuż, układamy na sitku i przesypujemy solą. Odstawiamy na minimum 30 minut, pozbywamy się w ten sposób goryczki, którą w sobie mają.
W czasie, gdy bakłażany odciekają, cebulę kroimy w kostkę,
czosnek również. Obieramy pieczarki i ścieramy je na grubych oczkach na tarce.
Podsmażamy na oliwie. W kolejności takiej, najpierw pieczarki, te puszczą wodę,
więc warto odczekać aż ta nieco odparuje, następnie dorzucamy cebulę i jak ta
się zeszkli, dodajemy czosnek. Cały czas mieszamy żeby nic się nie przypaliło.
Po ok 1 minucie dodajemy pomidory z puszki, całość razem z sokiem, gotujemy ok
20 minut aż rozpadną się pomidory.
Jak już bakłażany obciekną, to każdy plaster obsmażamy na patelni z rozgrzaną oliwą z obu stron. Dzięki temu będą miękkie i łatwiej zrobimy z nich roladki.
Włączamy piekarnik na 180 st. Mozzarelle kroimy w słupki.
I teraz zwijamy.
Plaster bakłażana, następnie plaster szynki i słupek mozzarelli...robimy roladki:) i tak do wyczerpania składników.
Na dno naczynia żaroodpornego wylewamy 2-3 łyżki sosu pomidorowego, następnie układamy na nim roladki bakłażanowe i znów polewamy sosem.
Całość posypujemy startym serem. Tak napełnione naczynie wstawiamy do nagrzanego piekarnika na ok 20 minut.
Trochę trzeba się przy tym pobabrać, szczególnie to przesmażanie plastrów. Ja robiłam to na dwie patelnie, żeby było szybciej:)
Tym, którzy pojawili się na wieczorze gruzińskim, podczas
którego opowiadaliśmy o naszej podróży w tamte strony i zaserwowaliśmy jedzenie
gruzińskie, obiecałam jeszcze przepis na bakłażany z orzechami włoskimi, które
zniknęły w mgnieniu oka. Obiecuję, że niebawem też je zaprezentuję.
noooo nareszcie przepis jakiś :) już myślałam, że się rozleniwiłaś :P
OdpowiedzUsuńna pewno zrobię, wygląda na proste i pyszne :)
Moń
:*
to te bakłażany o których Wam opowiadałam, są pychotne...no i w gruncie rzeczy lekkie!
OdpowiedzUsuń