wpis zrealizowany przy współpracy z
www.whitechocolatemoccha.com
Kochani, a dziś Wam opowiem o edukacji.
Kochani, a dziś Wam opowiem o edukacji.
Mam tendencję do interesowania się tematami różnymi, czytam,
oglądam i korzystam z mnóstwa możliwości, aby daną wiedzę zdobyć.
Tak też się stało i w tym przypadku…od dawna po głowie
chodziło mi poszerzenie horyzontów w temacie savoir-vivre'u.
I nagle ktoś powiedział mi o Otwartym Uniwersytecie Warszawskim…a
tam warsztaty „Protokół Dyplomatyczny”. Z wypiekami na twarzy, czym prędzej
zapisałam się na zajęcia. Okazało się, że, mimo że trafiłam na listę rezerwową
zainteresowanie kursem było tak ogromne, że utworzono dodatkową grupę.
Wczoraj miałam pierwsze zajęcia i…jestem zachwycona.
Po
pierwsze prowadzącym jest dr Dobromir Dziewulak
(Były: 1/ sekretarz Polskiej Delegacji Sejmu RP i Senatu RP do
Zgromadzenia
Parlamentarnego
Rady Europy, 2/ wicedyrektor Biura Spraw Międzynarodowych Kancelarii Sejmu RP,
3/Konsul Generalny RP w Kanadzie, źródło
http://www.uo.uw.edu.pl/wykladowcy/661), Dorociu
Pan Dobromir wykłada również w Genewie, gdybyś miała ochotę.
Człowiek,
który nie dość, że posiada ogromną wiedzę w zakresie protokołu to ma
przecudowne poczucie humoru a anegdotami z życia wziętymi sypie jak z rękawa.
Pouczę się nieco o cermoniale, o etykiecie, o precedencji
(już jestem mądralińska), i mimo że protokół dyplomatyczny to ogół zasad
dotyczący głównie zasad międzynarodowych, głównie w świecie politycznym to w
perspektywie mamy nakrywanie do stołu, organizowanie przyjęcia z różnymi
„ważnymi” osobami, które będziemy musieli odpowiednio obsłużyć, usadzić gości,
podać dania oraz wina w odpowiedniej kolejności.
Wszystko to brzmi niezwykle interesująco i już dziś nie mogę
doczekać się kolejne środy.
A co by jeszcze mimo wszystko w temacie „moim” tj kulinarnym
pozostać, po zajęciach wpadłam do domu głodna niczym młody wilczek. I całe
szczęście, że tuż obok Mokotowskiej (gdzie mam zajęcia) jest Charlotte i (Dorotko zwracam Ci honor) najpyszniejszy
chleb z rodzynkami i orzechami, o którym Dorocia wspomina TU
i TU.
Zakupiwszy takowy zasiadłam na kanapie i z rozkoszą objadałam się kromkami
uprzednio umerdanymi w oliwie.
źródła zdjęć
www.szkoleniakowalska.pl
www.kuradomowa.com